piątek, 26 czerwca 2015

Prolog - Kolejna Zwykła Historia

Najważniejsze na początku. Niesamowity wygląd bloga zawdzięczamy mojej niesamowitej przyjaciółce Martynie. Martyna stworzyła oba nagłówki, ten i wcześniejszy, który mogliście podziwiać przez cały okres Wilczej Dziewczyny. Jestem ci strasznie wdzięczna, bo wiem, że praca z tak zrzędzącą klientką jak ja musiała być piekłem. Koniecznie zajrzyjcie na jej tumblra, na którym umieszcza inne wspaniałe prace!

Jak sami widzicie, postanowiłam rozpocząć nową serię pt.: ,,Just Another Story”. Od razu mówię. Ta historia nie jest tak dobrze zaplanowana jak Wilcza Dziewczyna. Opowiadania będą powstawać dość spontanicznie, niekoniecznie regularnie. Oczywiście wymyślę fabułę, która pociągnę całą historię, ale będzie się ona bardziej skupiała na życiu Alice, Dana oraz reszty zespołu. Na starcie zaznaczam, że kariera Smitha, a potem całego Bastille nie będzie przedstawiona dokładnie tak, jak było w rzeczywistości, jednak będę starała się trzymać faktów. Chcę, żeby ta seria była raczej zabawą niż poważnym przedsięwzięciem. Cierpię ostatnio na wewnętrzne rozdarcie, jestem rozczarowana rzeczywistością, która kiedyś rysowała się przede mną w cudownych barwach, dlatego chcę czerpać przyjemność z pisania JAS, zamiast traktować go jak kolejny naprzykrzający się obowiązek. Mam nadzieję, ze coś z tego wyjdzie, a wy będziecie obserwować przygody bohaterów, tak jak robiliście to przy pierwszej serii. Nie zanudzając was dłużej, przedstawiam prolog do kolejnej zwykłej historii.

PS: Pierwszy rozdział pojawi się w niedzielę.

gif na dziś


~.~.~.~



            Świat zmienia się w każdej sekundzie istnienia.
            To, co wydarzyło się przed chwilą już nigdy więcej się nie powtórzy. Chmury na niebie, które obserwowałam, nigdy nie ułożą się w ten sam wzór. Labiryntu żyłek na porwanym przez wiatr liściu nie spotka się na żadnym innym.
            Wraz z otaczającą rzeczywistością zmieniają się także ludzie.
            Nawet najbardziej błahe, nowe doświadczenie koduje w umyśle jakąś informację. Mózg czerpie wiedzę z każdego bodźca, atakującego organizm. Wszystko czego się nauczy wpływa na całokształt istoty, niezdającej sobie nawet sprawy z tego, jak intensywnie zmienia się jej ciało oraz umysł w każdym momencie życia.
            Zawsze mnie to pasjonowało. Lubiłam siadać na ławce w centrum i przez jakiś czas obserwować zmiany, zachodzące dookoła. Zgrabna kobieta w szpilkach, ołówkowej spódnicy i telefonem przy uchu maszerowała zdecydowanie w stronę stoiska taksówek. Bezdomny z siatką o tajemniczej zawartości odpoczywał na murku. Czwórka turystów, robiąca sobie zdjęcie. Dwie przyjaciółki z identycznymi bransoletkami na nadgarstkach, rozmawiające o czymś z przejęciem. Mężczyzna czekający na przystanku z gazetą pod pachą. Nawet gołębie drepczące niespiesznie pod nogami przechodniów.
            Kombinacja tych przypadkowych istot już nigdy więcej nie będzie taka sama. Ludzie nie wiedzieli, że są częścią idealnej układanki, która bez przerwy obraca niezliczonymi trybikami. Świat płynął z gracją przez czas, a my unoszeni jego prądem, stawaliśmy się równie perfekcyjni jak rzeka, która nas niosła.
            Obserwowanie procesów zachodzących z perfekcyjną płynnością przerwały mi wibracje telefonu.
            Na wyświetlaczu pojawił się napis "Dork" oraz adekwatne do niego zdjęcie.
            - Oi? - przytknęłam komórkę do ucha.
            - Nie wejdę - jęknął Smith zamiast powitania.
            Uśmiechnęłam się pod nosem.
            Może niektórzy zmieniali się trochę oporniej niż reszta,
            - Ile jeszcze razy będziemy to przerabiać? - westchnęłam, chociaż oczywiście nie byłam zła na chłopaka.
            - To bez sensu - upierał się brunet po drugiej stronie. - Od początku wydawał mi się podejrzany. Poszukam kogoś innego.
            - Smith przestań dramatyzować, przecież to normalny człowiek, nie zje cię...
            - Ale...
            - Nie ma żadnego "ale" Dan! - udawałam zdenerwowaną. - Jak za minutę nie znajdziesz się w środku, to przyjdę tam i osobiście się z nim spotkam! A potem powyrywam ci te twoje kudły z głowy i każę śpiewać na każdym konkursie karaoke, jaki znajdę w przeklętym Londynie!
            - Matko...
            W głosie rozczochrańca wyczułam rozbawienie. Często mu groziłam, więc za każdym razem musiałam być bardziej kreatywna. Nie łatwo wymyślić spontaniczny szantaż, barwnie oddziaływający na wyobraźnię.
            - Kocham cię, wiesz? - głos chłopaka stał się miękki.
            - Wiem - odparłam z uśmiechem. – Ja też cię kocham idioto. Nawet jeśli  będziesz łysy i miał zdarte gardło.
            - Cóż za poświęcenie - Smith parsknął śmiechem. - Do zobaczenia u mnie?
            - Jasne - skubałam wystającą ze spodni nitkę. - Nie mam ochoty świętować twojego zwycięstwa przy pijanym dupku, który zalągł mi się w mieszkaniu.
            Pożegnałam się z brunetem, życząc mu powodzenia i zerknęłam na chmurzące się niebo. Pewnie znów będzie padać.
            Kilka osób, które wcześniej stały się ofiarami moich przemyśleń, zniknęło. Pewnie nigdy ich już nie spotkam.
            Wstałam, sięgając po torbę. Poprawiłam niepotrzebne już okulary przeciwsłoneczne, w których odbijał się cały Londyn i ruszyłam w stronę domu Dana. Dobrze, że wymieniliśmy się zapasowymi kluczami. Odkąd George zatracił się w zabawie i nie chciał ze mną rozmawiać, nie miałam ochoty z nim przebywać dłużej niż to konieczne.
            Nie pozostawiłam na ławce żadnego śladu swojej obecności. Nikt nie zwrócił uwagi na zwyczajną blondynkę, idącą w sobie tylko znanym kierunku.
            Byłam jedynie kolejną zwykłą historią.

13 komentarzy:

  1. Ciesze się że postanowiłaś jednak kontynuować. Cały czas zadziwia mnie to jak przyjemnie mi się czyta tego bloga. Bardzo ciekawy prolog, nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału. Nie wiem za bardzo co mogła bym jeszcze napisać. Mam nadzieje że będzie to równie barwna i ciekawa historia jak poprzednia.
    liv♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam nadzieję, że uda mi się utrzymać opowiadanie na jako takim poziomie. Bardzo się ciesze, że prolog zaciekawił ^^

      Usuń
  2. ☁☁☁☁☁☁☁
    ☁����☁����☁
    ��������������
    ��������������
    ��������������
    ☁����������☁
    ☁☁������☁☁
    ☁☁☁��☁☁☁
    ☁☁☁☁☁☁☁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miała być artystyczna wizja mojegonzachwytu aczkolwiek coś mi nie wyszło.

      Usuń
    2. hahahah bardzo dziękuję! I doceniam wkład, włożony w zobrazowanie swoich uczuć! <3

      Usuń
  3. Cieszę się ogromnie, że wracasz do pisania i dzielenia się z nami swoim opowiadaniem. Czekam niecierpliwie na pierwszy rozdział :)
    Szczery podziw dla twojej koleżanki za ten nagłówek. Jest przeeeecudowny!!!
    Ten widok, z perspektywy chłopaków na fanów w trakcie Oblivion, wywołuje u mnie łzy i uśmiech jednocześnie.
    Trzymam cały czas kciuki za wyniki twoich egzaminów i przesyłam wirtualne przytulasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też się cieszę, tęskniłam za wami! ❤ również nie mogę się napatrzeć na to cudeńko. Znalezienie odpowiedniego cytatu i zdjęcia zajęło wieki i myślę, że Martyna w pewnym momencie miała ochotę mnie zabić, ale efekt końcowy jest zachwycający!
      I dzięki za kciuki! Odsyłam przytulasy ode mnie i wszystkich bastoli! :d

      Usuń
  4. Twoje umiejętności nie przestają mnie zadziwiać. Te wszystkie przemyślenia o świecie i ludziach są takie właściwe. Cieszę się, że jesteś i piszesz. Zapowiada się niesamowicie. I nowy wygląd- 11/10, brawa dla Martyny c:
    PS Czytając fragment o "dwóch przyjaciółkach z identycznymi bransoletkami na nadgarstkach, rozmawiających o czymś z przejęciem" mam wrażenie jakbyś pisała o mnie ��
    /kaczusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w miejscu gdzie miała być śmiejąca się emoji widzę dwa znaki zapytania, ups ;_;
      /kaczusia

      Usuń
    2. Może w alternatywnym świecie to właśnie ty stałaś się prywatną ofiarą Alice? :D Kto wie, wszystko jest możliwe ;)
      A co do znaków zapytania, to zdarza się często, gdy używa się emoji, których strona nie rozpoznaje, więc nie martw się, dowyobrażę sb odpowiednie minki xd

      Usuń
  5. Cieszę się ogromnie, że zdecydowałaś się kontynuować pisanie opowiadania ♡

    Jak dla mnie już prolog jest świetny i nie mam żadnych wątpliwości, że reszta też taka będzie ;)
    Podoba mi się ten opis chwili, która jest jedyna i niepowtarzalna. I już na wstępie mały dork Dan ♡

    Hmm domyślam się o kogo tam może chodzić ale nie jestem do końca pewna czy dobrze kojarzę fakty, z resztą to się okaże później xd

    W każdym razie życzę Ci weny, słodziaku i czekam na pierwszy rozdział ☆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa Pats buło tęskniłam za Tobą! *chociaż w sumie niedawno mi komentowałaś... Ale i tak tęskniłam!*

      Haa ja też mam nadzieję, że reszta będzie dobra, bo prawdę mówiąc, na razie mam napisany tylko rozdział pierwszy i cześć drugiego.

      Cóż, myślę, że każdy, kto zna mniej więcej historię bastoli, domyśla się kim jest nieznana osoba :D

      Kurde latam jak Kyle na kawie i próbuję się spakować. Jutro wyjeżdżam, a tu jeszcze ten rozdział, pędzę szukać jakiejś chustki na głowie, bo się usmażę na tym opku 😂

      Dzięki słodziaku!

      Usuń
    2. Też się stęskniłam ♡ Najchętniej to bym Cię przytuliła i nigdy nie wypuściła :3

      Pisanie na bieżąco nie jest takie złe, bo samemu się czeka na dalsze historie bohaterów i nie wiadomo nigdy co szanowny mózg wymyśli za chwile :D

      Ja aż tak się na ich historii do końca nie znam tyle co trochę w wywiadach wspominali xD *chowie się w kącie i wstydzi wyjść za te zbrodnie na niewiedzy*

      Kyle na kawie... xD nigdy tego nie słyszałam ale juz to uwielbiam ♡ No pamiętaj o jakiejś chustce lub kapeluszu. Słoneczko choć piękne to parzy niemiłosiernie xD
      To życzę Ci udanej zabawy na wyjeździe ♡

      Usuń